🍬🍬🍬🎄🍬🍬🍬
Mnóstwo słodyczy jest na choince,
kusząc każdego przechodnia.
Czemu choinka nie jest ich głodna?
Bo jodła.
A Long time ago in a galaxy tuż za rogiem ...
Kiedyś ją czarował
Patrząc prosto w oczy,
Że w nich Starsy widzi
I w nadprzestrzeń kroczy.
Po latach kinoman
Wcale jest nie gorszy
Mówiąc, że pod nimi
Widzi również Worsy
Na Święta
Jak co roku się zbliża
ta przestroga pamiętna
"Nie jedz tego teraz,
bo to jest na święta"
Żeby zaraz, do kompletu,
Drugi refren powrócił
"Zjedz to wszystko zanim
trzeba będzie wyrzucić"
Wyprzedaż
Już od trzech dni trwa wyścig
Do kieszeni mej
Nowa świecka tradycja
Czyli Black Frajerday
Francuz odkręci wszystko
Japonki wkładam na stopy
Szwedkę przekładam przez rękę
W dłoni mam pęk Koreanek
Finką rozbrajam konserwę
Angielkę smaruję masełkiem
Włoszką podkreślam walory
Niemka wyglada z koszyczka
A Holenderka z obory
Węgierka miękka choć twarda
Hiszpanka króluje w szpitalu
W sypialni Amerykanka
Do snu utuli po balu
Kanadyjka zgrabniutka
Skusi na spacer po wodzie
Do tańca zaprosi Polka -
Każda o boskiej urodzie
A co na to wszystko Polak?
Odwrócił się tyłem i czeka,
Co Ty człowieku wyprawiasz,
Czyżbyś udawał Greka?
Oda kibica do ukochanej
Przesłaniasz problemy
Przesłaniasz pochwały
Przesłaniasz zmartwienia
Przesłaniasz świat cały
Lecz gdy mecz grają nasi
Robiąc z wszystkich bryzol
No to odsłoń kochana
Chociaż telewizor.
Dla Ali
Grażyna z Mżerzyna w radio Retro słucha,
Jak Muhammad Ali nokautuje zucha.
Retoryczne pytanie
Ma wieszając pranie,
Tiger, Diablo rozumiem, lecz nazwać się mucha?
Pomyłka
Joanna z Osse do handlu ma żyłkę,
Suknię ślubną sprzedając i pakując przesyłkę,
Karteczkę z opisem
Dołączyła z podpisem:
"Raz tylko włożona i to przez pomyłkę".
Mu mu mu mu
Wschodząca gwiazda
Kina bułgarskiego
Walczyła w castingu
O rolę sędziego.
Bliska była wygranej
I spełnienia snu,
Gdy wtem nagle z jej piersi
Wydobyło się muuuuuuuu...
Piosenkarka młoda
Szczytująca na listach,
Nowy miała przebój
W rytmie disco-twista.
Na koncercie śpiewając
I kołysząc tłum,
Zaskoczyła wszystkich
Krzycząc głośno muuuuuuuu...
Biegaczka wytrwała
O kondycji wielbłąda,
Która zwykle z podium
Na rywalki spogląda,
Bardzo się zdziwiła
Gdy jej brakło tchu,
A w świat poszły relacje,
Jak dyszała muuuuuuu...
I głowiły się Panie,
Jakież to powody,
Mogły rzucić pod nogi
Tak muuuczące kłody.
Karma była przyczyną,
Że nie wspomnę o winie,
Wszystkie drogie te Panie
... Jadły wołowinę.
Feministka
Feministka ze Zgierza mówiła z przekąsem,
że marne me żarty, że nie do niej z mym pląsem.
A ja kątem oka
widzę, że nieboga,
ciągle się uśmiecha pod swym bujnym wąsem.
Szczerość
Pytała się męża Weronika z Macao,
Czy bardziej ją kocha za twarz, czy za ciało.
A on z miną Włocha,
Że najbardziej ją kocha,
Za poczucie humoru, które go rozbrajało.
Odrzucenie czyli gdy Amor nie dopisze
Romantic
Życzyła powrotu do zdrowia
Choremu z miłości artyście
Receptę mu wypisała
Płomykiem na jego liście
Hard
Spadaj łajzo z moich oczu
Bo ci miazgę zrobię w kroczu
Wyryj w mózgu se debilu
Żeś wiochmenie nie w mym stylu
Disco
Chciałbym byśmy się bujali
Rozmawiali, całowali
Ale ty nie kochasz mię
Aż tak bardzo jak ja cię
A la Szantą :)
Nie do mojego portu
Kilwater wzburzony twój wiedzie
Heja hoooo, heja hooooo
A nawet gdy będziesz już blisko
To zawsze zostaniesz na redzie
Heja hooooo, heja hoooooo
Gimbaza
Mnie już nie kręcą twoje odzywki
Spadaj szczeniaku z mojego łona
W maku jest do mnie prze przekolejka
Ty nawet nie masz czwórki ajfona
Normalna :)
Waszmość darzysz mnie atencją,
Której ja nie jestem w stanie,
Choćżem w mych staraniach biegła,
Odwzajemnić Drogi Panie
Dieta
Jak zwykle po świętach,
Przyszedł jej do głowy,
Pomysł na zrzucenie
kilogramów 'schabowych'.
Stosując wskazania
Doktor Interneta,
Do menu wkroczyła
Super Ultra Dieta.
Można jeść to wszystko,
co się zwykle jadło
- Lecz tylko połowę -
by nam z wagi spadło.
A kobieta prawa,
(Mająca też wady)
Prędzej gadać przestanie
Niż złamie zasady.
Przysięgając na obraz,
Który jest w Częstochowie,
Na pół kroi wszystko.
Po czym ... zjada obie.
Obrazkowy twór
Na 👨👨👧👧 🅰🅰🚶🏽trochę ☠🎉
🗣że to ⚽️⚽️ tylko jego 👞👞
Na spotkanie AA przyszedł taki napruty,
mówiąc, że to piły tylko jego buty.
Oksymoron? No to pleonazmem go
W miesiącu marcu
Nagle spontaniczny
Miejsce miał bez planu
Jeden fakt autentyczny.
Zwolniło się puste
Miejsce w pewnej radzie,
Która miała w statucie
Dbać o drzewa w sadzie.
Profesjonalistów
Zgłosiła się chmara
Zawodowych oraz
amatorów wiara.
Każdy z doświadczeniem
Wieloletnim z praktyką,
Każdy z wpisem w swym cv
O podróżach z motyką.
Największe miał szanse
Jasnowłosy blondyn
Z wykształceniem rozległym
Jak angielski Londyn.
Wszystkich przekonywał,
Że nie trzeba matury
By jak kózka po jabłko
Podskakiwać do góry.
I gdy w końcu już kończył
odczytywać przemowę
Dodatkowo chciał dodać
Drugą mniejszą połowę
Do pełnego kompletu
Zadać celne trafienie
(Lecz depresji smutnej
słychać było milczenie)
Opowieść swą dalej
By kontynuował
Ale w tył się cofnął
I swą szansę zmarnował.
Drugi z listy kandydat
był tuż tuż za liderem
Gdyż sprzedawał w Allegro
Swój najlepszy bestseller
O tym jak bezrobotny
Bez pieniędzy z płacy
dochodowej wciąż szukał
dobrze płatnej pracy.
Błędnej będąc ofiarą
pomyłki z przypadku
Był zaokrętował
Się w porcie na statku
I wpław opływając
Rzeczny akwen wodny
Kaczkom chlebek wyjadał
Gdy chciał jeść i był głodny.
Ostatni kandydat
Z trójki pretendentów
Twarzową miał minę
Trochę w księżyc wygiętą,
Warunek postawił
Niczym bałwan w słońcu
Myśląc, że szantażem
Będzie pierwszym na końcu,
"Jeśli przegra wybory
To na wadze utyje
Potem w dół skoczy w przepaść
I na śmierć się zabije".
A wybory wygrał
Choć w nich nie startował
Niezależny kandydat
Lekarz wiejski konował
Brat ciotki wnuczka
Szwagra wujka Stefana
Co potrafi uszami
Obrać skórkę z banana.
Morał z tej historii
Spisany na piśmie
Mądrego ma sensu
Co słodyczy wiśnie.
Wniosek z tego morału
Jest natomiast wspaniały
Polska trudna języka
Choć królują banały.
Gdy pod szkołą była
Nawet niska górka
To pleonazm jest dobry
Jak mizeria z ogórka,
A gdy jeszcze w dodatku
Myśl z polotem przyleci
Oksymoron się doda
No i wiersz sam się skleci.
Na skróty
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni ... zimowy,
W okiennicach wiatr hula przystąpiwszy do zmowy,
Strach na wróble bezwiednie zawiaduje ruchem,
Grożąc wszystkim wokół starym, cienkim kostuchem,
Szarym okiem łypiąc niby ptaków szukając,
W swej niedoli i smutku wiernym stróżem zostając.
Zaraz, przecież straszak zawsze z drugiej był strony,
Co za czart z piekła rodem w deszczu ćwiczy pokłony?
Czy to pies, czy to bies, dawno nie karmiony?
Ach, to sąsiad, poeta, Staffem upalony,
Przez gęstwinę deszczową przedziera się dzielnie,
Prosto z Lidla targając teflonowe patelnie,
Komplet noży z ostrzami Hattoriego Honzy,
Pościel, spodnie i t-shirt, wszystko w różu i brązie,
Same hity z gazetki z oferty zimowej,
Sąsiadowi wyjętej z jego skrzynki pocztowej.
Biegnij Lasem, biegnij - powtarzała mu żona,
A on jej na przekór biegnie skrótem przez pola.
Oczywiście to nie wszystko co w 2016 roku napisał Tomek. Obiecał, że systematycznie będzie uzupełniał stronę.