O autorze


czyli o Tomku

Przepraszam, że jest stworzone w trzeciej osobie, ale Tomek przekonał mnie, że przy takim zabiegu wygląda to bardziej obiektywnie ;)

Grafomania to jedno z wielu hobby Tomka. Niestety tylko ono znalazło swoje odzwierciedlenie w sieci. Pozostałe są nadal jego słodką tajemnicą. No może poza malarstwem. Pewnie w którymś z artukułów na tej stronie w końcu zamieści jakąś o tym wzmiankę. Oczywiście liczymy na taką, która będzie poparta dokumentacją fotograficzną. Niestety nie możemy liczyć na ujawnienie jakichkolwiek informacji dotyczących np. zamiłowania do motoryzacji z kraju Kwitnącej Wiśni w kształcie trzech diamentów, ogrodnictwa, przy którym spędza wiele wiosenno-letnio-jesiennych dni, zdrowego odżywiania bez diet, kuracji, zakazów i innych tortur cielesnych, zamiłowania do podróży samochodowych. Nie możemy liczyć także na żadną wzmiankę o zamiłowaniu do fotografii. Chodzą słuchy, że gdyby tylko część swych zbiorów wrzucił do sieci, zabiłby internet w promieniu połowy średnicy do kwadratu razy PI. A tego by nie chciał, bo internet to następne z jego zainteresowań, o którym też ciężko wydobyć od niego jakąkolwiek informację. Jeśli jednak jakimś cudem udałoby się to zrobić, to niezwłocznie informacja taka się tu pojawi. Tak powiedział.


Na 44 urodziny napisał coś takiego (na następne już nic nie pisał, a szkoda):

Przypadek?

Dzwoni budzik rano, według czasu z Brukseli
jest dopiero piąta 40 i 4
na telefon rzut oka, współczesne maniery,
nowe mam wiadomości - 40 i 4
włączam telewizor, morning music party
zaraz, jaki to kanał, że 44?
w radio spiker mówi głosem prosto z opery,
że w Afryce stopni jest 40 i 4
moja droga do pracy, będę z Wami szczery,
trwała całą godzinę i 44
na orlenie wyprzedził mnie kierowca Almery
po sam korek weszło 40 i 4
w kasie mnie skasował bardzo oschły Eryk
równe 200 złotych i 44
potem wyprzedziłem dwa angielskie rovery
a policjant mówi - plus 44
i gdy demonstrował mi zapis z kamery
to przejeżdzał tramwaj 40 i 4
wreszcie wykaligrafował w mandacie litery
w pracy byłem o ósmej 40 i 4
przyszła z kadr wiadomość, jak z ukrytej kamery
masz zaległy urlop - dni 44,
jeszcze tylko zakupy, niczym dawne galery,
czynna jedna kasa ... 40 i 4
nagle myśl mi przyszła rzekłbym - prosto do głowy,
że ten ciąg wydarzeń n i e j e s t przypadkowy
ale szybko prysła, jak autosom z genomu,
po dniu całym zmęczony wszedłem wreszcie do domu,
a tam tort na stole i inne bajery,
a na torcie świeczek 40 i 4,
no to piję za zdrowie, w końcu toast szczery
a nalewka procentów ma ... 44
i tak piję i myślę, że do jasnej cholery,
fajne było to pierwsze 40 i 4

Łódź, 23.10.2013